Zanim rozpoczęło się randkowanie, miałam chwilę, żeby zaznajomić się z rozdawanymi kartkami. Mnie samej udało się znaleźć ich profile w mediach społecznościowych, przejrzeć zapomniane konta na niemodnej już Naszej-Klasie i zobaczyć zdjęcia z wakacji pozornie szczęśliwej i normalnej rodziny.